autumn as a crimson love

20:48 Nothing obliges 18 Comments

Dziś długo wyczekiwany post. Pogoda się udała, ale na 10 minut przed wyjściem z domu rozpadało się i myślałam, że znów nic z tego nie wyjdzie. Zdjęcia kolorowe, udało nam się złapać ostatnie promienie słońca.
Dużo się dzieje, mam mało czasu wolnego, ale lubię to. Praca, uczelnia, blog - uwielbiam być w ruchu. 

W sobotę jadę na 18-stkę siostry. Mam dylemat co mam założyć, wiadomo, że to ona ma wyglądać tego wieczoru najpiękniej. Spodziewajcie się zdjęć z imprezy :)
















komin - H&M
marynarka - New Look
bluza - H&M
torba - kupiona na szafa.pl
spodenki - sh
leginsy - no name
buty - kupione na szafa.pl





Hugs and kisses,
Ryta.

You Might Also Like

18 komentarzy:

  1. Wyglądasz ślicznie, komin świetnie się spisał. Spróbuj z beżowymi chinosami i naciągniętymi sna nogawkę szarymi grubymi skarpetkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny, jesienny post! też mam takie buty! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje buty lepsze niż moje! Genialne wprost!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba komin. Dzięki niemu zestaw wydaje się ciekawszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ślicznie wygądasz :) buty itorebka mega :-) obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. sliczne zdjecia :) widac ze bardzo udane ! swietnie wygladasz ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny zestaw :) Pięknie dobrałaś kolory :) Całość prezentuje się bardzo ciekawie.
    Pozdrawiam Cie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepięknie! Jakie cudne miejsce do zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  9. hej! naprawdę pięknie wyglądasz! ślicznie wyróżnia się ten komin. Przy okazji odpowiadam na pytanie apropos mojego - mój jest z auchan, kupiony na sklepie :P za 30 pln.
    dodaję do obserw! :)
    http://feminiteangoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Hi, pretty post. Frances www.theafternoontea.it

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne zdjęcia, musimy się nacieszyć ostatnimi podrygami słoneczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny outfit, piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  13. pieknie wygladasz i sliczna z Ciebie istota! torebka i buty mnie powaliły na kolana :)

    OdpowiedzUsuń