DIY black heels

19:28 Nothing obliges 2 Comments

Niestety, jak większość zauważyła, blogger nie działał i chociaż mój wczorajszy post był tutaj przez chwilę, został usunięty i już nie wróci. Także postaram się go odtworzyć, choć kto wie, co ja takiego miałam wczoraj na myśli.

Jak pisałam na FB, rozpoczęłam współpracę z LuuLuu. W oczekiwaniu na paczkę do nich, chciałam wam pokazać moje DIY jeszcze z czasów licealnych. Jak wspominałam kiedyś, zajmuję się modelingiem, a raczej fotomodelingiem, gdyż moje próby chodzenia po wybiegu nie wyglądały obiecująco. Teraz ma to się zmienić, gdyż moja agencja organizuje takie szkolenie. I to właśnie na takie okazje idealnie sprawdzają się moje buty. Kupiłam je pewnego razu w moim ulubionych sh, gdzie przychodziłyśmy z mamą w każdy wtorek. Początkowo zniechęciła mnie do nich kolor, lecz faktura i fason były zachęcające (oczywiście pomijając tą klamerkę). Kupiłam po drodze do domu kilka czarnych lakierów do paznokci z serii po 2,5 zł i zabrałam się do roboty. Efekty możecie ocenić sami.



A teraz recenzja części produktów z Dermolab. Na pierwszy ogień poszła woda termalna Avene. Postanowiłam sprawdzić ją w ekstremalnym teście - po goleniu. Moja skóra zawsze jest podrażniona, co jak wiecie, nie jest przyjemnym zjawiskiem. Po spryskaniu ciała w pierwszej chwili poczułam przyjemne chłodzenie. Było to ciekawe uczucie, uwierzcie mi :) Skóra po czasie nie była już zaczerwieniona ani tak mocno podrażniona. Spodobało mi się jeszcze jej zastosowanie na twarz. Zawsze miałam problem z ilością wydzielanego sebum, teraz, stosując wodę każdego wieczoru, widzę różnicę. Tak więc naprawdę polecam.


Natomiast, jeśli chodzi o podkład Vichy, byłam zaskoczona jego konsystencją. Fantastycznie się rozprowadza, mimo tego, że jest gęsty. Jeżeli ktoś ma problem z zaczerwieniami lub cieniami pod oczami, jest to idealny podkład dla niego. Użyłam go wychodząc na uczelnie, teraz wieczorem znów wychodząc na miasto, nie muszę poprawiać makijażu (pomijając usta, zawsze zżeram błyszczyk lub pomadkę i nakładam ją co chwilę). Świetna produkt, cena adekwatna do jakości.



Wkrótce outfit z butami od LuuLuu. Tymczasem do zobaczenia na lubelskich juwenaliach.
Hugs and kisses.

You Might Also Like

2 komentarze: