warszawski weekend
Cześć moi drodzy! Wczoraj wróciłam z pięknej i słonecznej Bułgarii. Jestem w trakcie ogarniania setek zdjęć, by najlepsze móc wam tutaj pokazać. Cała relacja z Słonecznego Brzegu w następnej notce.W Warszawie byłam przy okazji obrony mojej cioci. Udało nam sie pogodzić terminy i załapałam się jeszcze na wyprzedaże. Niestety, w zestawach powtarza się baza, a to z powodu tego, że miałam spędzić tam 2 dni, a wyjazd przedłużył się do 5 dni. Wybrałam coś z totalnego mixu, enjoy!
Hugs and kisses
Ryta.
ładnemu we wszystkim ładnie!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bułgaria nie zrobiła na Tobie wrażenia brudnej i zaniedbanej?
OdpowiedzUsuńDobrze Ci w tych włoskach, nie spinaj ich! ;p
OdpowiedzUsuńw czerwieni swietnie:)
OdpowiedzUsuńhttp://barbara-nieradziwillowna.blogspot.com/
Świetne koturny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
najlepsza lekcja, że mając ledwie parę ciuchów można się ciekawie ubrać ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuń